Ostatnie zakupy były owocne, nie tylko dla mojej kobiety co zakupiła buty po 2 i pół godzinnym szukaniu,
w ramach rekompensaty zakupiliśmy odpowiednio dużo Lego: dwa razy:
Moja ulubiona seria raz:
I jeszcze:
oraz:
Seria 7 i 8 zakupiona w Sellgrosie, 8zł/ paczuszka, 4 i 6 w pomniejszym sklepiku z zabawkami 7zł za paczuszkę... warto było wybrać się do sklepiku, ponieważ "Świeżych" paczuszek ze wcześniejszych serii powoli nie można dostać, akurat natknęliśmy się na dwie ostatnie :) zaraz o tym co znaleźliśmy w środku, warto było, zawartość nie rozczarowała :D
i nowym nabytkiem od dziadka mianowicie opiekaczem 3000, świeży nabytek od dziadka :D
aby oczyścić opiekacz trzeba było pokonać bandę złego szkieletora który się czai (i go wymyć specyfikami zwalczającymi zaschnięty brud i tłuszcz ale to nie ta bajka) :
wojownik szkieletora:
Lego woje pogonili lego szkieletoprzyjaciół:
Następnie do akcji wkroczył mechanik:
Szybkie rozeznanie:
Predom Selfa sprzęt wiekowy ale grzanki robi znakomite:
Proste nie ekologiczne grzanie:
Dobry rocznik, 1978 :) trochę starszy sprzęt niż moje auto :D ale tylko trochę
Au au odejdź zły kocie, my tu robimy rozeznanie
Po przeglądzie powinniśmy zacząć produkować świetne grzanki, ale to już nie w tym poście. Pozdrawiam z Mechanikiem i jego papugiem :)
Na pokładzie witamy kolejnych przyjaciół ostatniej serii minifigurek:
Niestety nie wszystkie były moje bo nie tylko Stefan pragnie Mini Figs! Tymczasem zgadnijcie kogo miał w paczuszce brat Stefana:
taki kapelusz i broda to może być tylko jeden Pan:
Abraham Lincoln: Jego legendarny kapelusz tak naprawdę nie był większy niż noszone przez pozostałych obywateli. Abraham był bardzo wysoką osoba z pociągłą twarzą, przez co powstawało złudzenie optyczne :D
Piękne zdjęcie z przemowy na balkonie:
i kartki z przemową Abrahama...
W sombrero nie jest już taki kozak bo brak brody :(
Cześć, jestem Stefan, mam 24 lata a tak naprawdę to 10 i jest mi z tym niesamowicie dobrze :D No więc zaczynamy kręcić ten świat, jak tu mi podpowiedziała pomocnica Stefana :D
Założyłem ten blog aby na wesoło komentować to co mnie otacza (W razie apokalisy Zombie sięgnij po pierwszą rzecz która leży po twojej lewej stronie)
Pierwsze co rzuca się mi na mózg to wczorajsza premiera filmu z jedyna, właściwą piosenką którą Emet i jego koleżeństwo namiętnie się narkotyzowało:
Film polecam, jeśli ktoś nie widział to niech idzie i zabierze ze sobą jakieś dziecko, żeby legalnie obejrzeć seans, ponieważ samemu z pomocnicą Stefana wyglądalibyśmy dziwnie, wzięliśmy istotę w wieku dorastającym, mianowicie brata Stefana (pozdrowionka xo xo xo :o))
W razie w może sobie pospoilerować za pomocą trailera:
o nawet i jest po polsku, a na miniaturce bardzo zabawny pan o nicku "Statek Statek Statek" :D
tak też zalecam kupienie ulgowego biletu:
wzięcie odpowiednich ulotek:
Zakup odpowiedniego zestawu Minifigurek z serii 16:
Przywitać się z nowym ludkiem ( ten jest zmierzły, bo ktoś wypił mu kawę - hola hola zły człowieku :D):